jak kocham to na zaboj. Poswiecam sie do reszty jestem wierna. To co dostane to samo oddam. Nawet z nawiazką. Chcesz milosci? daj milosc? chcesz szacunku ? daj szacunek. Chcesz wiernosci? badz wierny. Chyba tak powienien wygladac zwiazek? Nie nawidze spalac sie w zwiazku wyprowac flaki dawac z siebie 100% a dostawac w zamian moze z 5? Nie tedy droga to mnie meczy przeszlam swoje. I takim energetycznym i psychicznym pasozytom mowie stanowcze nie. Chce byc dla kogos najwazniejsza. Nie znam tego uczucia i pragne je poznac.
Kogos kto nie jest maminsynkiem mam alergie. Odpowiedzialnego zabawnego szczerego ktory potrafi bronic swojej polowki. Majacy szacunek z kims z kim moge gadac dniami i nocami. Kogos kto jest dzieckiem w srodku i nie boi sie spontanu. Jestem taka sama i nie wygladam ani nie czuje sie na swoj wiek. Ciezko sie przyzwyczaic do mijajacych lat gdy w lustrze wciaz ta sama dziewczyna ;) Doceniajacego kochajacego i troskliwego. To chyba tyle ;)
