Kac44

O mnie

Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
49 lat
Znak zodiaku:
Rak
Stan:
wdowiec
Wykształcenie:
średnie
Lokalizacja:
United Kingdom, Wales, Newport (Casnewydd), Rogerstone, Newport

Wygląd & charakter

Stosunek do palenia:
nie palę
Alkohol:
nie piję wcale
Dzieci:
nie mam dzieci
Wzrost:
182
Figura:
normalna
Kolor włosów:
nie mam włosów
Kolor oczu:
piwny
Języki, w których mogę się porozumiewać:
polski, angielski
Czego szukasz?:
przyjaźni, poważnego związku
Moja religia to:
inna

O mnie

Oazą Spokoju Mnie Ktoś kiedyś nazwał
Bom uniesień żadnych ni nerwów nie zaznał
Chowanym w trosce pokory Był,by na ludzi,nie w chamstwo się wdać
Uśmiech niósł wszędzie i wsparcia krople dawał
Ramieniem w oparciu nie gardzić,szacunku kierunek obierał cierpliwość
Pracą się żywić,uczciwość szerzyć
Mądrości horyzont pogłębiać,doświadczeń nabywać
Sarkazmem głupotę odtrącać i humorem ponurość zaleczać
Bawić się życiem,myśleć,nie bać ryzyka
Lecz przyszło Mi góry potężne zdobywać
Nie raz w mgle gęstej kroczyć
Łez potoki ronić i przemyśleń okrutnych na garbie Mym wór dźwigać
Sztyletów ostrzy ciosów odczówać
Duszę krwawiącą z ciemnych borów wyrywać
Ran i blizn grzbiet Mój pełen...za dobroć,serce oddane
Cenę srogą płacić Mnie kara spotyka wieczna
Skrzyżowań Mych dróg nie świadom
Zdartych kolan upadków nie liczę,porażek skutki wykluczam
Spokoju,ciszy,samotności czasem łaknę
Cisnę do przodu w błocie bagien pas Swój brocząc
Nie patrząc wstecz czy boki
Bo czasu brak na smutki

Szukam

...nie szukam...,wolności chcę
nie szczęścia, bo czym Ono...
to życie Nam dane
docenić potrafi Ten jeno
Kto dna kiedy sięgną czy na krawędzi staną Jego
miłością nie gardzę, choć choroba to przeklęta
zaufanie...naiwnością bolesną
a szczerość...słabością zgubną
Uczucia stałego pragnę
nie chwili ulotnej rąbek
pociechy, wsparcia w pocie i trudzie
szarej rzeczywistości dnia co dzień oparcia
tęsknoty poczuć nie nudy zaznać
radością tryskać nie płakać
wpatrywać się w niebo oczu piękność
cieniem kryć przed armią zła stawać obronie
czerwienią słońca płonąć i blasku księżyca poić
rosę o brzasku w twarz wcierać i trawy zapachem się koić
woń wiatru w nozdrza wpychać
słowika posłuchać
stepy i prerje bez końca poznawać
po liściach mokrych boso szurać
miodu skraść plaser z wysokiej topoli
dzikiego pszczela żądła gorycz jad ból czuć
wzrok Nasz daleko przed siebie wypuścić
nie bać się w przepaść rzucić ni ciemności odchłań badać
ranek każdy uśmiechem witać

Moje Zainteresowania

Zdrowy Sarkazm, duży dystans do Siebie i od Siebie, dobry Humor, były Sportowiec, Wojownik, Artysta i Muzyk, Realizacja Dźwięku, Grind Core, aktualny chłopo-robotnik i opiekun Zwierząt
Nie wierzę...wiem i nie szukam...się pojawi w odpowiednim czasie i miejscu, potrzebuje spokoju i dobrego towarzystwa, nie oczekuje czy wymagam, rozumiem i akceptuję!
Świadome Życie, rozwój duchowy i osobisty, STOICYZM, Dieta Szczęścia, Źródlana woda ...........................................